Jest to święto przypadające na dzień 31.10/01.11. W tym czasie kończy się okres żniw, zbiorów. To co zostaje na polach jest już przeznaczone dla duchów. Granica między światami jest najcieńsza i mamy możliwość porozumienia z naszymi przodkami. To koniec lata. Zaczyna się pora ciemności i strachu. Słońce traci swą moc i musimy zadbać bardzo mocno o naszą energetykę. By przyciągnąć dobro w nasze życie, rozpalmy ogień, dodajmy naszemu życiu światła.
Teraz jak nigdy mamy możliwość łączności ze światem zmarłych i duchami naszych przodków.
W Starej Polszy, dziady miały miejsce sześć razy do roku. Kult przodków był bardzo mocny i rozpowszechniony. Od wiek wieków wiedziano, że mogą nam oni pomagać, jeżeli o nich dbamy. O nich jak i o pamięć o nich. Największe obrządki miały miejsce na wiosnę i jesienią.
Kim był dziad? To był nas bezimienny przodek.
Jakie były przesądy (jak to teraz nazywamy) i działania?
1. Należało naszych przodków ugościć strawą, miodem, kaszą, chlebem, solą, jajkami, kutią.
2. Odprawiano gusła, czego przykładem jest pięknie opisana tradycja w „dziadach” A. Mickiewicza
A kto prośby nie posłucha
W imię Ojca, Syna, Ducha
Widzisz ten pański krzyż?
Nie chciałeś jadła, napoju
Zostawże nas w spokoju
A kysz, a kysz a kysz
Rozmawiano z przodkami, przywoływano ich a potem odprowadzano.
3. Wierzono, że zmarli krążą wokół domostw. A wraz z nimi także złe duchy przedostają się za tę zasłonę między światami. Wygaszano więc ogniska, by domy wyglądały na opuszczone i niegościnne. Wystawiano lampiony, by właściwy przodem znalazł drogę do własnego domu. Duchy przodków czczono a te złe odstraszano.
4. Nie wolno było zamykać drzwi, by nie rozgniewać zmarłych
5. Lampiony z dyń? Kochani, za starych czasów drążono rzepę i ziemniaki. Do czasów odkrycia Ameryki na naszym terenie dynie nie były znane.
6. Był to czas sprowadzania bydła z pastwisk. Już na zimę. Zagroda jako teren domu, czczony, zamknięty, zapewniał im bezpieczeństwo w czasie, kiedy królowała ciemność.
7. Obiadowano w domach lub na cmentarzach.
8. Nie wolno było głośno wstawać od stołu.
9. Nie wolno było sprzątać po biesiadzie resztek jedzenia
10. Nie wolno było wylewać wody przez okno (żeby nie trafić przodka)
11. Nie wolno było palić w kominku
12. Nie wolno było szyć, by dusza przodka nie zaplątała się w nici.
13. Uważano, że często zacny nasz przodek stawał się domownikiem. Film o skrzatach znajduje się już na moim kanale
14. Zapalane specjalne ognie wskazywały przodkom drogę z Jawi do Nawi i spowrotem. Czyli ze świata żywych do świata zmarłych. A uniemożliwiały wejście demonom.
15. Palone na drogach „gromadki” ogrzewały dusze po drodze.
16. Przyjmowano pod strzechy żebraków. Karmiono ich. Uważano, że bywają medium, które przekaże informacje od przodków.
17. Wykonywano i noszono maski, kraboszki, karaboszki, wykonywane z drewna, by zmylić i przestraszyć złe duchy.
18. Zostawiano jedno wolne miejsce przy stole dla przodków
19. Robiono małe drewniane krzyżyki, mające chronić nas przed nadchodzący rok przed złymi energiami. Działa nie jak krzyż, kojarzony z chrześcijaństwem, ale bardziej jak znak X. ma powstrzymać magię z zewnątrz. Wykonany ma wisieć nad łóżkiem.
Polecam wam również super film o tematyce, jak się chronić przy odwiedzaniu cmentarzy. To bardzo ważny aspekt 😊
Kontakt do mnie ezotarot@gmail.com
🍷to za zdrowie zmarłych 🍷, niech mają spokój 🍷☺